" "

Accuphase DP/DC-950

Niby przez ostatnie lata Accuphase zdążył przyzwyczaić nas do tego, że urządzenia, które z dumą prezentują na swych frontach podświetlone zielonkawe logo grają co najmniej dobrze a w przypadku najnowszej generacji wręcz bardzo dobrze, jednak kontakt z dzielonym, topowym źródłem przekroczył nasze najśmielsze oczekiwania. Accuphase DP-950 / DC-950 osiąga bowiem pułap na którym trudno już mówić o dźwięku cyfrowym, czy analogowym, gdyż tak naprawdę zaczynamy dywagować o samej muzyce i naszych własnych wyobrażeniach o niej. Trzymając się jednak faktów uczciwie trzeba przyznać, że z płyt/warstwy CD tytułowy duet „wyciska” więcej niż jego twórcy sądzili, że można wycisnąć a gdy w swe szpony dorwie warstwę SACD osiągamy poziom zadowolenia w pełni zasługujący na miano audiofilskiego Olimpu.

Marcin Olszewski (Soundrebels)


Opis dzisiejszego bohatera mimo swobodnego poruszania się w tych rejonach cennika był dla mnie dość ciężkim wyzwaniem. Z jednej strony w wartościach bezwzględnych wypadał fantastycznie, ale w starciu z osobistymi preferencjami miał kilka drobnych mankamentów. To oczywiście były jedynie drobne niuanse. ale chyba dzięki nim uniknąłem napisania będącego bezkrytycznym laniem wody na młyn dystrybutora poematu. Jednak bez względu na wszystko co wyartykułowałem, prezentowana dzielonka Accuphase bezsprzecznie zalicza się do ścisłej czołówki producentów audio i tylko osobiste, a rzekłbym nawet, że bardziej zastanej układanki sprzętowej oczekiwania soniczne mogą być wiarygodnymi sędziami podczas w decyzji zakupowej. Puentując ten co by nie pisać bardzo ciekawy, bo biorący pod rozwagę porównanie trzech produktów sparing powiem tylko tyle: CEC za sprawą zastosowania napędu paskowego w moim zestawieniu (pamiętajcie, że dany tor audio to bardzo ważny parametr podczas kompletowania zestawu) był minimalnie bliższy analogu i w przy materiale z płyty kompaktowej budował nieco głębszą wirtualną scenę muzyczną, za to Accuphase przy już fantastycznym odtwarzaniu materiału 16/44.1 resztę konkurencji nokautował prezentacją krążków SACD. Zatem co wybrałbym ja? Na to pytanie wolałbym nie odpowiadać, ale gdy padło zdradzę. Mimo, że od czasu zabawy z 950-ką minęło już trochę czasu, spektakl Jordi Savalla do dzisiaj nie pozostawia jakichkolwiek złudzeń.

Jacek Pazio (Soundrebels)

Przejdź do strony z całością recenzji

Powiązane wpisy

dp-dc-950_thumb_001

dp-dc-950_thumb_001

accuphase_dp-560_news_thumb_001

Accuphase DP-560