Analog Relax EX-1000
ANALOG RELAX EX-1000 TO WKŁADKA ZNAKOMITA, jedna z absolutnie najlepszych, jakie znam. Nie należy jednakże do brzmiących efektownie, nie powala od pierwszych minut odsłuchu, nie ma co liczyć na natychmiastowy efekt „wow!”. Raczej, niczym wykwintna potrawa, albo wino, wymaga nie dość, że wyrobionego smaku (ucha) to na dodatek czasu, by rozgryźć wszystko, co ma do zaoferowania, by dotrzeć do kolejnych pokładów smaku i smaczków. Gdy to już się uda, pozostaje jedynie rozkoszować się absolutnie pięknym, wyjątkowym przekazem, w dodatku serwowanym z wyjątkową klasą.
EX-1000 zachwycająca pięknem mającego dwa tysiące lat drewna na równi z niebywale naturalnym, organicznym, barwnym brzmieniem nie może się chyba nie podobać. Wiem że de gustibus non disputandum est, więc nie twierdzę, że dla wszystkich będzie to najlepsza wkładka świata. Jeśli jednak tylko będziecie mieli okazję koniecznie jej posłuchajcie, a przekonacie się, jak gęsta i naturalna może być barwa instrumentów i wokali, jak wiele i jak zaraźliwych emocji może nieść z sobą muzyka odtwarzana z winylowej płyty.
W odpowiednim systemie Analog Relax zaoferuje wam wrażenia tak bliskie temu, co serwuje muzyka na żywo, jak to tylko możliwe. Dla mnie to największa możliwa pochwała! Dlatego nie mamy innego wyjścia, niż przyznać wkładce nasze najwyższe wyróżnienie – GOLD FINGERPRINT.
Wojciech Pacuła, High Fidelity
Przejdź do strony z całością recenzji