" "

Ayon S-10 II XS

Zakładam, iż Gerhard Hirt wprowadzając na rynek Ayona S-10 II XS musiał iść na oczywiste, wynikające z redukcji ceny kompromisy. Poniekąd z automatu powinno to nieść za sobą dość zauważalny spadek jakości dźwięku i co do tego chyba nikt nie miał i nie ma żadnych złudzeń. „Problem” (cudzysłów w pełni zamierzony) jednak w tym, iż podczas kilkutygodniowego użytkowania powyższego streamera ani razu nie udało mi się przyłapać go na jakimś ewidentnym potknięciu, próbie uproszczenia, czy ułatwienia sobie życia w porównaniu do starszego rodzeństwa. Bowiem to, że stosuje lekko przyciemnioną a zarazem przyjemnie dosłodzoną narrację reprodukowanego materiału spokojnie możemy zrzucić na karb jego lampowego stopnia wyjściowego, co zresztą jest też cechą, jakiej miłośnicy rozżarzonych baniek w domenie cyfrowej wręcz oczekują i jej brak mógłby srodze ich zawieść. Dlatego też jeśli poszukujecie Państwo muzykalności i kompletności brzmienia a jedocześnie nie widzicie powodu zbytniego drenowania domowego budżetu, na dobry początek posłuchajcie tytułowego Ayona a może się okazać, że dzięki jego obecności w systemie będziecie mogli z powodzeniem zrezygnować z odrębnego przetwornika a nawet przedwzmacniacza liniowego. Czyli de facto sami staniecie się orędownikami idei downsizingu.

Marcin Olszewski, Soundrebels

Nie ma co się oszukiwać, Gerhard Hirt wiedział, jakie brzmienie tytułowym streamerem chciał osiągnąć i takie osiągnął. Jakie? Z jednej strony pełne magii lampy, a z drugiej dobrze osadzone na wykresie transparentności i energii. Co to oznacza? Nic nadzwyczajnego, tylko dobrze odrobione inżynierskie lekcje, bowiem generowana przez opiniowany streamer muzyka zawsze nosiła znamiona fajnego koloru i plastyki, ale przy tym nie zapominała o pozwalającym swobodnie wybrzmieć jej w międzykolumnowym eterze pakiecie informacji i oddechu. A trzeba przy tym dodać, iż mój zestaw sam w sobie optuje za podobnym sznytem grania, co przy braku jakichkolwiek problemów adaptacyjnych Ayona S-10 II XS z moją konfiguracją dobitnie pokazuje klasę austriackiej myśli technicznej. Myśli, która w moim odczuciu ma bardzo duże szanse na wpisanie się w praktycznie każdy co najmniej dobrze skonfigurowany zestaw audio.

Jacek Pazio, Soundrebels

Przejdź do strony z całością recenzji