Siltech ROYAL SINLGE CROWN

DOPÓKI GRAŁEM PŁYTY nagrane w klasyczny sposób, niemal purystyczny, holenderski kabel pokazywał je w naprawdę dokładny, wierny sposób. Dokładał do tego swój własny charakter, ale słychać było, że duża ilość informacji jest dla niego łatwa w „obróbce” i że potrafi z tego stworzyć niezwykle widowiskowy, wiarygodny przekaz, który wciąga swoim ciepłem i pięknem. Z kolei z nagraniami o dużej kompresji i z wielościeżkową produkcją, starał się to wszystko tak poukładać, aby brzmiały one lepiej, przyjemniej.

To kabel o bardzo wysokiej dynamice i znakomitych barwach. Ma ciepły charakter i generalnie mocniej pokazuje pierwszy plan. Energia przekazu jest z nim bardzo wysoka, ale to nie ona przykuje naszą uwagę, a – barwy. Jak widać lepszy przewodnik w nowej konfiguracji poszedł w kierunku, który kojarzymy zwykle z przewodnikami z dodatkiem złota, czy to srebrnymi, czy złoconym miedzianymi. Ale dodał do tego od siebie precyzję i rozdzielczość.

Siltech Royal Single Crown jest pięknym kablem, który jest nie tylko znacznie, naprawdę wiele lepszy niż poprzednia wersja Signature, ale zbliża się niebezpiecznie blisko do wcześnejszej wersji Double Crown. Tak, jest aż tak udanym produktem.

Wojciech Pacuła, High Fidelity

Przejdź do strony z całością recenzji